„Concordia”. Być rzymskim patrycjuszem. Instrukcja i wywiad (patronat medialny)
Wydawnictwo Egmont, znane do tej pory z lekkich i średnio trudnych gier planszowych postanowiło poszerzyć swoje portfolio o gry cięższe, które powinny zadowolić bardziej wymagających graczy. Pierwszym tytułem z nowej serii „Egmont Geek” będzie znana i ceniona „Concordia”, czyli jedna z gier, które każdemu można polecić, bo ma ona to coś, co zachęca do grania w nią i poznawania jej tajemnic. Co też zresztą z przyjemnością czynimy jako jej patron medialny.
Autorem „Concordii” jest Mac Gerdts, twórca takich znanych gier jak “Antike”, “Imperial”, “Navegador” czy też “Hamburgum”. Już sam ten fakt, czyni z tej gry tytuł, któremu warto się bliżej przyjrzeć.
Ponad dwa tysiące lat temu Imperium Rzymskie objęło swym panowaniem ogromny obszar wokół Morza Śródziemnego. Jednolite prawo, wspólna waluta i bogate w surowce obszary umożliwiły wspaniały rozwój gospodarczy Imperium.
W uproszczeniu mechanika gry opiera się na zagrywaniu kart akcji, które nie tylko umożliwią nam realizację obranych celów, ale na końcu przyniosą nam punkty zwycięstwa. Dlatego każda decyzja ma tutaj jednoznaczny wpływ na całą naszą grę.
Więcej o grze dowiecie się z bloga Stanisława “Orionsa” Juźwickiego, Gradania oraz z instrukcji, którą znajdziecie poniżej.
„Concordia” to pierwsza z całej serii gier, jaką przyszykowało dla nas wydawnictwo Egmont. Poprosiliśmy przedstawiciela wydawnictwa, Patryka Bloka o odpowiedź na kilka pytań dotyczących ich nowego projektu.
Dlaczego właśnie teraz chcecie wystartować z nową serią?
Patryk Blok: O zaawansowanych planszówkach myślimy już od jakiegoś czasu. Chcemy mieć ciekawą ofertę dla wszystkich – od 2-letnich dzieci, aż do najbardziej wymagających graczy. Pomysł na nową linię zrodził się w zeszłym roku po Essen, po nawiązaniu współpracy z 2 znanymi wydawnictwami niemieckimi, specjalizującymi się w zaawansowanych planszówkach.
Czy nie boicie się, że wasi fani będą zaskoczeni skalą trudności nowych tytułów?
PB: Nie boimy się, ponieważ nowa linia będzie miała bardzo klarowną komunikację. Nowe logo, czarny pasek i czytelny opis jasno określają do kogo jest skierowana. Gry będą promowane i dystrybuowane właściwie wyłącznie na rynku hobbistycznym.
Jaki był klucz wyboru pierwszych gier?
PB: Szukaliśmy bardzo dobrych i docenionych tytułów dla graczy. Z długą, złożoną, wymagającą strategicznego myślenia rozgrywką. Ale też z fajnymi twistami w regułach. Nawiązaliśmy współpracę z dwoma cenionymi wydawnictwami niemieckimi (PD Verlag oraz Argentum Verlag), które mają w swojej ofercie wybitne tytuły, spełniające nasze oczekiwania.
„Concordia” to nie jest jedyny tytuł, który planujecie wydać na początku. Zdradzisz nam pozostałe? Kiedy możemy spodziewać ich spodziewać? Jeszcze w tym roku?
PB: Concordia jest już w naszym magazynie i będzie dostępna w sklepach od przyszłego tygodnia. Jesienią ukażą się kolejne gry: „Hansa Teutonica” i „Antarktyda”. Mamy w zanadrzu jeszcze dwa tytuły, ale na razie nie chcemy ich jeszcze ujawniać.
Czy w wypadku tych gier zastanawialiście się nad zmianą lub przynajmniej odświeżeniem szaty graficznej? Jesteście przecież z tego właśnie znani.
PB: Gry są produkowane w międzynarodowych koprodukcjach i na całym świecie będą miały takie same grafiki. Nie upieraliśmy się przy zmianach, bo tytuły i grafiki są już rozpoznawalne na rynku, co ma też swoje korzyści.
Dziś 1 lipca a w sklepach Concordii nie widać, oczekuje z niecierpliwością :).
Egmont Geek – dobry pomysł, jestem za.