“Cthulhu światy”, czyli gra karciana “Cthulhu Realms” po polsku (patronat medialny)
Darwin Kastle zapewne nie przypuszczał, że jego gra karciana “Star Realms” odniesie taki sukces i zdobędzie tak dużą rzeszę wielbicieli. W tym roku postanowił pójść za ciosem i wydał tytuł, który bazuje na mechanice swojego hitu. Tym razem jednak, zamiast kosmicznych światów poznamy światy związane z mitologią Cthulhu. Jest nam szczególnie miło ogłosić wzięcie pod patronat polskiego wydania tej gry z dwóch powodów. Po pierwsze, polscy gracze dostaną “Cthulhu światy” (polski tytuł gry “Cthulhu Realms”) jeszcze w tym roku, a po drugie, wydawcą gry jest nowo powstałe wydawnictwo Baldar, z którym związany jest autor jednego z naszych blogów.
“Cthulhu światy” to bazująca na mechanice budowania talii (deck building), prosta jeżeli chodzi o zasady, ale zarazem niebanalna gra karciana. Znany z innych tego typu gier mechanizm, pozwala na tworzenie nowych efektownych połączeń kart, dzięki którym pokonamy przeciwników przez całkowite wyniszczenie ich Zdrowia Psychicznego. Jak wiemy, w twórczości H.P. Lovecrafta wpływ pradawnych bóstw na psychikę bohaterów odgrywa bardzo ważną rolę, dlatego nie ma co się dziwić, że i w tej grze jest ona bardzo cenna.
Na szczęście w odróżnieniu od innych tytułów nawiązujących do tego uniwersum, w “Cthulhu światy”nie zdecydowano się na realistyczne i przerażające grafiki. Karty przyozdobione są kreskówkowymi i ironicznymi ilustracjami, które rozładowują teoretycznie ciężki tytułowy klimat gry. Tym samym gra powinna się spodobać nie tylko miłośnikom horrorów lub starszym graczom.
W odróżnieniu od “Star Realms” tym razem w grze będzie mogło brać udział nie tylko dwoje graczy, ale również troje lub czworo. Do dyspozycji każdy z nich będzie miał na początku taki sam zestaw kart, ale już w trakcie gry będzie można pozyskać nowe postacie, artefakty i lokalizacje. Zwłaszcza te ostatnie są bardzo ważne w grze, ponieważ w odróżnieniu od pozostałych typów kart, nie są one odrzucane na koniec tury gracza i pozostają przed nim, aż nie zostaną zniszczone.
O samej grze (jak również o pierwowzorze “Star Realms” i różnicach pomiędzy nimi) już wkrótce przeczytacie więcej na naszych blogach, a oprócz tego opublikujemy tradycyjnie polską instrukcję oraz przykładowe grafiki. Na początek kilka z nich.
Szkoda, że jednak nie zdecydowano się na wydanie po polsku Star Realms… Nie ma w planach?
Powiem tak – nigdy nic nie wiadomo:) Ale tak czy inaczej na korzyść CŚ na pewno przemawia to, że wystarczy jeden zestaw aby grać swobodnie w 3-4 osób. To tak, tylko dla przykładu:)
Temat Cthulhu zupełnie do mnie nie przemawia i zaryzykuję stwierdzenie, że casualowych graczy również może niezbyt przekonywać. Mimo tego kibicuję każdej polskiej inicjatywie planszowej i trzymam kciuki za oba tytuły w wersji polskiej :)
Dla mnie Cthulhu liczy się przede wszystkim w literaturze. Ale ta gra – wg. mnie – casualowych graczy zachęci nie tyle samym Cthulhu, tylko właśnie grafiką i mechaniką. Bo ile casualowych graczy lubi doić krowy albo robić piwo:) i dla mleka albo browarka kupuje gry:)? Raczej chodzi o to “coś”, a wg mnie Cthulhu światy mają to coś:)
Świetna nowina. Z rozpędu zacząłem poszukiwać odnośników do wsparcia kampanii crowdfundingowej… A to przecież wychodzi z “automatu”. :D Tak czy siak nie mogę się doczekać. :)
Miło:) Dzięki. Ja w sumie też:)
Kurcze, ja podobnie jak msz nadal będę marzył o Star Realms po polsku (angielską wersję już mam). Mimo, że tekst na kartach nie jest może jakoś bardzo skomplikowany, to niestety zależność językowa odrzuca już na wstępie wielu potencjalnych graczy (mówię z własnego doświadczenia).
Pożyjemy, zobaczymy:) Ale masz rację. W moim przypadku też o tę grę odbiło się dużo osób tylko dlatego, że to wersja ang, choć angielski na kartach nie przeraża. No, ale tak to jest.